wtorek, 25 czerwca 2013

Prolog.

Tamten dzień zmienił wszystko, załamałam się. Odtrącałam wszystkich co chcieli mi pomóc. Zamknęłam się w sobie, nikt nie wiedział o tym co mi się zdarzyło. Byłam słaba, łzy spływały mi po policzkach litrami, czułam się brudna.. Chwyciłam po żyletkę - pierwsze cięcie, drugie, trzecie, aż samookaleczenie stało się dla mnie czymś co mnie uspokajało. Widziałam krew lejącą mi się po nadgarstkach, odprężałam się. Uzależniłam się od sprawiania sobie bólu. 
Padłam ofiarą narkotyków, kiedy wciągałam je zapominałam o bólu.. cholernym bólu,który mnie niszczył. Nie dawałam sobie rady, chciałam sięgnąć po coś co mnie zabije, nie chciałam żyć. Chciałam być gdzieś gdzie będzie mi dobrze. Za każdą poddaną próbą nie udawało się..
Wtedy poznałam Jego, chłopaka który sprawił że moje życie obróciło się o 180 stopni. Dzięki niemu odłożyłam żyletkę i narkotyki, dzięki niemu zaczęłam się uśmiechać. Mój skarb, mnie tak odmienił, czułam że przy nim jest mi dobrze. To on uratował moje życie.